Dnia 19.02.2013 r Wybraliśmy się do Teatru Wybrzeże w Gdańsku na spektakl pt.
"Arabela". Przedstawienie łączyło świat baśniowy ze światem
realistycznym. Poznaliśmy zarozumiałego czarodzieja Rumburaka pragnącego
zemsty. Za pomocą pierścienia oraz peleryny podróżował po światach.
Zmieniał on zakończenia bajek, co wpływało negatywnie na harmonie
baśniową. Czerwony Kapturek zjadający Babcie i wilka bardzo przytył,a 7
krasnoludków buntowało się odmawiając współpracy. Arabela tytułowa
bohaterka będąca córką króla baśni, uciekała przed " miłością" Rumburaka
do świata ludzi. Zakochana w człowieku walczyła o szczęśliwe
zakończenie tejże baśni. Dowiedzieliśmy się, że lepiej nie rozbijać
zakończeń przypisanych baśniom, gdyż może powstać nieład. Każda bajka
ma swoje zakończenie, szczęśliwe chociaż odbierane na różne sposoby. Przecież każdy ma własną definicję szczęścia. Nie musi to byś monotonne tak jak przy oświadczynach... ważne by kończyło się słowami " I żyli
długo i szczęśliwie ". Arabela żyła długo i szczęśliwie razem z
Piotrusiem... zła czarownica i Rumburak dalej knują za plecami... Czymże
byłaby bajka bez czarnych charakterów? Zmęczeni wieczorną godziną
wróciliśmy szczęśliwie pociągiem do Sopotu. Podróż umilały nam przeżycia
oraz słodkości, które zapewniły nam nasze Cioteczki.
Gosia