czwartek, 20 grudnia 2012

wtorek, 18 grudnia 2012

Wigilia 2012

Mija kolejny rok wyczekiwań na ten najpiękniejszy i najważniejszy w większości domów dzień. Przygotowania rozpoczęliśmy dużo wcześniej: cioteczki ze starszymi dziećmi uwijały się w kuchni przygotowując potrawy wigilijne, ks. Tomek z ks. Pawłem pomagali dzieciakom segregować klocki lego do lego, duplo do duplo...... Uciechy było co niemiara podczas prób do przedstawienia o św. Mikołaju gdzie ciocie i wujkowie wraz z dziećmi próbowali swoich aktorskich sił pod czujnym okiem cioci Gosi. Choinka jak co roku do samego sufitu, pięknie, kolorowo ubrana, migając światełkami. Wszystko gotowe: jest pierwsza gwiazdka, sianko pod śnieżno białymi obrusami oczekiwanie na gości. Można zaczynać. Jak tradycja naszego domu nakazuje rozpoczynamy wigilię przedstawieniem, po obejrzeniu którego nikt nie wątpi w istnienie Św. Mikołaja. Ewangelia wg św. Łukasza o narodzeniu Chrystusa odczytana przez Dżeja wprowadza nas w nastrój refleksji i radości z narodzenia małego dzieciątka. I w tym nastroju dzieliliśmy się białym opłatkiem życząc sobie dużo miłości, spokoju, przyjaźni i prawdziwej radości wypływającej z naszych serc. Przy wigilijnym stole oczywiście 12 potraw, gwarno, wielka radość ze spotkania przyjaciół wyjątkowo głośniej niż tam gdzie siedzą dzieci, które w niepewności oczekują: „Przyjdzie nie przyjdzie, czy zasłużyliśmy, czy byliśmy grzeczni”. Dzieci siadają pod choinką i wytężają swoje głosy by zaśpiewać jak bardzo kochają Św. Mikołaja i jak bardzo na niego czekają. Mikołaj usłyszał dzieci i zatrzymał sanie zaprzężone w renifery. Stanął w drzwiach i sytuacja wymknęła się spod kontroli. Okrzykom radości nie było końca. Każdy chciał dotknąć Św. Mikołaja. Znalazł się nawet śmiałek, który sprawdzał, czy broda jest prawdziwa. Kolędy, wierszyki recytowane Mikołajowi uspokoiły sytuację i stały się preludium do kulminacyjnego momentu programu - wręczania prezentów! Uciechy było co nie miara, choć nie dla wszystkich i nie na długo na szczęście. Wieczór należny uznać za udany jak co roku :-).

Bolesna część historii na ekranach kin

20 Listopada opiekunowie, wolontariusze i młodzież naszego z Naszego Domu wybrała się do kina „Helios” w Gdańsku, by wspólnie obejrzeć film pt.„ Pokłosie”. Film przedstawił obraz polskiej wsi, której mieszkańcy zostali dotknięci tragizmem II Wojny Światowej. Pokazane zostało ich życie po wojnie, wybory jakich dokonali oraz to, jakie były ich konsekwencje. Konsekwencje, które odczuwały ich dzieci a nawet wnuki. „Pokłosie” nie jest filmem łatwym ani przyjemnym, ponieważ dotyka problemu tolerancji i antysemityzmu oraz porusza tę część naszej historii, o której wielu ludzi chciałoby pewnie zapomnieć. Można jednak stwierdzić, że jest poruszający i głęboki w swojej wymowie oraz zmusza widza do refleksji i rozmowy o tym czym jest ta tolerancja i czym w ogóle był antysemityzm. Wielu młodych ludzi nie wie nic o tych zagadnieniach. Przypomina nam także o tym, że historia Polski to nie tylko same zwycięstwa i piękne wydarzenia. Trzeba także pamiętać o tych mniej „chlubnych” chwilach. Choć „Pokłosie” od początku był filmem, który wzbudzał wiele kontrowersji to nagrody i pochlebne komentarze (również nasze) świadczą o tym, że jest to film, który trzeba zobaczyć nie tylko ze względu na temat, którego dotyczy, ale też na jego inne walory zaczynając od bardzo dobrej reżyserii, gry głównych aktorów: M. Sthura i I. Czopa a na muzyce kończąc. Wszyscy po seansie zamyśleni, ale bardzo zadowoleni wróciliśmy do naszych domów.

piątek, 7 grudnia 2012

czwartek, 6 grudnia 2012

Dzień wolontariusza

Tym razem pragniemy pochwalić się naszym kolejnym sukcesem. Dostaliśmy bowiem pierwszą nagrodę w konkursie „Sopocki Wolontariusz Roku 2012” jako sopocka organizacja wyjątkowo przyjazna wolontariuszom i wzorowo z nimi współpracująca. Już sama nominacja była dla nas ogromnym zaskoczeniem. Dziękujemy! 5 grudnia w Międzynarodowy Dzień Wolontariusza odebraliśmy ją wszyscy- dzieci, opiekunowie i przyjaciele- w uroczystych nastrojach, w Urzędzie Miejskim Sopotu. W części oficjalnej spotkania naszej kochanej Cioci Gosi-Kierownik został wręczony medal, każdy z nas otrzymał po pięknej różyczce i mogliśmy wysłuchać ciekawych prezentacji: o pracy wolontariackiej harcerzy, o przyjaźni wolontariuszy- studentów z mieszkańcami Domu Pomocy Społecznej oraz o spełnianiu marzeń ciężko chorych dzieci przez organizację młodych wolonariuszy. A w części mniej oficjalnej poczęstowano nas pysznym tortem z możliwością dokładki , soczkiem, kawą i herbatą. Wprawdzie nasi wolontariusze Wujek Daniel i Przyjaciele Klerycy nie otrzymali pierwszej nagrody, ale dla nas byli, są i będą najwspanialszymi towarzyszami i bratnimi duszami wspierającymi nas na co dzień i od święta. Cieszymy się, że jesteście i bardzo Wam dziękujemy! ciocia Dorota

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Przedświąteczne porządki :-)

Dzień 01.12.2012 r. był wyjątkowym dniem - pierwszego dnia grudnia sypnął wreszcie śnieg. Msza Św.odbyła się w ciszy i harmonii a piątka jej uczestników wróciła do świetlicy by posprzątać piwniczne kąty. Znaleźliśmy wiele ciekawych rzeczy. Stoczyliśmy walkę z ośmionogimi Stefanami oraz Wacławami pancernikowatymi. Po długotrwałej walce z zaciekłym przeciwnikiem możemy ogłosić swoje zwycięstwo. Nasi przeciwnicy zostali pogrzebani w czeluściach odkurzacza. Po ciężkiej pracy piwnica lśni czystością a wszystko zostało umieszczone na swoim miejscu. Justyna 16

niedziela, 2 grudnia 2012

Rodzinna Uczta Eucharystyczna

Dnia 1 grudnia odbyła się nasza rodzinna Uczta Eucharystyczna w kościele św. Michała. Zebraliśmy się wszyscy by pomodlić się w intencji naszego domu, przyjaciół oraz bliskich. Ksiądz Łukasz jak zwykle odprawił piękną mszę dopełniając ją wyjątkowym kazaniem zachęcającym dzieci do wspólnej modlitwy. Pod koniec Mszy Św. ustawiliśmy się pod ołtarzem aby wspólnie złożyć hołd naszemu Panu poprzez wesoły śpiew z pokazywaniem. Justyna, lat 16

Impreza Andrzejkowa

Dnia 30 listopada odbyły się u nas Andrzejki przygotowywane przez Justynkę z pomocą Cioteczek i Wujka Daniela. Wszystkie dzieci z wielkim zaangażowaniem uczestniczyły w zabawie. Było wiele ciekawych wróżb takich jak: lanie wosku, przebijanie strzałą serca, wróżenie z książki i za pomocą kresek oraz kart. Wesoły uśmiech rozproszył się po pomieszczeniach naszego domu. Zabawa była bardzo wesoła. Tego dnia nie było zwykłego obiadu, natomiast Cioteczki zadbały o to by osłodzić nam jeszcze bardziej ten dzień. Mogliśmy spróbować własnoręcznie przygotowywanych ciasteczek z wróżbą oraz innych wypieków. Ten dzień możemy zaliczyć do udanych i pełnych emocji. Justyna, lat 16