poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Obóz w górach

W dniach 12 - 23 lipca 2013 r. wraz z naszymi Cioteczkami  wyjechaliśmy na wakacje w góry.  Tradycją stało się już coroczne miejsce wakacji.  Z resztą nic dziwnego, uroki które posiadają w sobie napotykane rzeki, lasy, zwierzęta oraz inne cuda nie pozwalają się od tego miejsca oderwać. Tego roku zawitaliśmy do pensjonatu w Ochotnicy Dolej. Pani Maria jak zwykle przyjęła nas z otwartymi szeroko ramionami, które są pełne miłości oraz troski o dobro każdego.  Chodź ten wyjazd nie był tak aktywny w postaci wędrówek jak zwykle to i tak nie zabrakło mnóstwa atrakcji.  Ciocie zadbały byśmy się nie nudzili. Lubań, Sokolica, Wąwóz Homole  oraz Wysoka dostarczyły nam wielu pięknych wspomnień zawłaszcza nocleg pod namiotami na Lubaniu.  Nie zabrakło też niespodzianek takich jak lody w Krościenku, Aquapark,  kręgle, kino czy spacer po Krupówkach w Zakopanym i oczywiście kremówki papieskie ;-).  Każdy dzień przynosił nam nowe wspaniałe przygody. Oczywiście nie zapominaliśmy także o naszym pasterzu, który czuwał nad nami podczas wędrówek.  Codziennie modliliśmy się do niego o różne rzeczy przy okazji dziękując za wszystko co nas spotkało miłego. Mało co wywoła na twarzy tak szczery uśmiech jak ten wywołany przez tak wspaniałe wspomnienia.  

Justyna 17 lat

środa, 14 sierpnia 2013

Obóz w Brachlewie

Dnia 01.07.2013 r. pojechaliśmy do Brachlewa na pięciodniowy obóz wypoczynkowy. Pierwszego dnia wspólnie z ciociami ustaliliśmy co będziemy robić oraz zapoznaliśmy się z zasadami obozu. Wszyscy zakwaterowaliśmy się w pokojach i poszliśmy na obiad. Codziennie po obiedzie była cisza poobiednia, po której wszyscy jedliśmy podwieczorek. Po popołudniu obywały się konkursy, a wśród nich: filmowy, plastyczny, mam talent i top model. Podczas konkursu zorganizowanego przez kleryków dobrze się bawiliśmy oraz zdobywaliśmy wiedzę o świecie zwierząt i o korzyściach płynących z segregowania odpadów. Kilka razy poszliśmy nad jezioro gdzie zażywaliśmy kąpieli słonecznych i wodnych. Tradycyjnie maluchy budowały zamki z piasku a starsi otaczali opieką młodsze dzieci. Pewnego razu podczas powrotu do zielonej szkoły zaczął padać ulewny deszcz z „granatami”. Gdy dotarliśmy na miejsce prócz tego, że byliśmy cali przemoczeni okazało się, że pokój dziewcząt został zalany przez deszcz. Spotkało nas również mnóstwo przygód w tamtejszym lesie, m.in. kilka razy natknęliśmy się na jadowitego węża oraz podglądaliśmy życie wiewiórek. Cieszyliśmy się ze wspólnie spędzanego czasu na łonie przyrody. Miło też wspominamy nasze radosne rozmowy przy stole oraz codzienne wspólne posiłki. Dziękujemy wszystkim tym, którzy umożliwili nam przeżycie tych niezapomnianych chwil.

 Paulina, lat 13
Kuba, lat 10